9 grudnia 2016

Świąteczne spotkanie blogerek

Wyobraź sobie dom, w którym już od progu czujesz się jak u siebie. Przytulny, ciepły, otwarty, pełen dobrej energii. Nietuzinkowy. Ręce dotykają przedmiotów, jakby chciały się upewnić, że wszystko jest namacalne, że to rzeczywistość. Wszystko ze sobą współgra. Wzrok sunie po kątach, kilkakrotnie gładzi te same rzeczy i nie może zaprzestać tej wędrówki. "Magiczny" - to słowo, które od razu się nasuwa i wypiera inne. Tym bardziej w tym przedświątecznym okresie, pełnym radości i oczekiwania...

Taki właśnie jest dom Anity, pełnej charyzmy, ciepłej, otwartej, energicznej babeczki, która po raz kolejny (trzeci!) zorganizowała u siebie spotkanie blogerek.  Dopiero za trzecim razem udało nam się spotkać, już nic nie stało na przeszkodzie! Dzięki niej poznałam również kilka fantastycznych dziewczyn - niektóre z nich znałam wcześniej z wirtualnego świata, a inne miałam okazję dopiero poznać.

Dla mnie to było nie lada wyzwanie - podróż przez pół Polski. Właściwie ja jedyna przyjechałam z tak daleka (i tutaj im zazdroszczę, że mieszkają niedaleko siebie i mogą spotykać się częściej!) Anita przygarnęła mnie pod swój dach na trzy dni i dzięki temu miałam okazję ją lepiej poznać. Nie wiem, czy byłoby to możliwe tylko w dniu spotkania, bo tyle się działo, oj działo się...!

Najpierw przygotowałyśmy z Anitą aranżacje świąteczne z wykorzystaniem dekoracji przygotowanych przez sponsorów spotkania. Następny dzień upłynął nam na długich rozmowach, śmiechu, jedzeniu i oczywiście pstrykaniu fotek! (tutaj byłam w swoim żywiole ;-)). Dziewczyny poprzywoziły słodkości - pierniki i pierniczki, szyszki i orzeszki, babeczki i ślimaczki cynamonowe, a ciasto porzeczkowe Renatki z miejsca stało się jednym z moich najulubieńszych. Agnieszka zaserwowała nam dodatkowo przystawki w postaci sushi, buraccio i tortilli, i zrobiła przepyszną pizzę. To był naprawdę dzień pełen wrażeń i tak naprawdę do tej pory jeszcze nie ochłonęłam. Bardzo się cieszę, że moje wyobrażenia nie rozminęły się z rzeczywistością. To cudowne przeżycie poznać tyle cudownych osób!

Dziękuję Ci Anitko! :-)

Zapraszam Was na obejrzenie kilku kadrów aranżacji świątecznej w stylu skandynawskim. Ponieważ dom Anity to kopalnia inspiracji, a ja z kolei napstrykałam sporo zdjęć, więc spodziewajcie się jeszcze jednego postu - z inspiracjami świątecznymi w kolorach czerwonym i... różowym! :-)














Jeśli macie ochotę obejrzeć więcej kadrów z tego spotkania, zajrzyjcie koniecznie na poniższe blogi i profile instagramowe, a zwłaszcza na profil organizatorki imprezy, Anitki.

Sylwia sylwiaaali
Agnieszka gaskawdomu
Monika moniabaum
Sponsorami spotkania u Anitki byli:

9 komentarzy:

  1. Jakie bajeczne wnętrza i foty. Widać magię świąt. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale pięknie to wszystko wygląda na zdjęciach - na żywo pewnie było jeszcze piękniej! Aż zazdroszczę pięknego wystroju i samego spotkania. 😊 Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Znajoma "CHATKA" Anity pełna urokliwych dodatków i ciepła domowego klimatu .

    Krysia

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Ci za tak miłe słowa, bardzo się wzruszyłam:-))) Cieszę się niezmiernie, że się u nas tak dobrze czułaś i mam nadzieję, że to nie ostatnie nasze spotkanie:-))) Nasz domek zawsze stoi dla Was otworem więc jeśli kiedyś mielibyście ochotę odwiedzić Poznań to wiesz pod jaki adres się udać:-))))
    A zdjęcia zrobiłaś po prostu rewelacyjne, niesamowite jest to jak każdy zwraca uwagę na zupełnie inne szczegóły:-)))
    Pozdrawiam serdecznie i do następnego spotkania:-)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo sie cieszę, że mogłam Cię poznać:) To był piękny czas. I mam nadzieję, że do szybkiego zobaczenia:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest magia. Dekoracje piękne.
    Pozdrawiam serdecznie 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystko oczarowuje. Niesamowite :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zostawienie komentarza!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...