Dawno nie było u mnie DIY ;-) Przy okazji malowania kolejnych poduszek postanowiłam stworzyć dla Was mały, szybki tutorial.
Już kiedyś pokazywałam Wam jeden z moich sposobów malowania na tkaninie, a konkretnie nanoszenia motywu, który pokrywamy farbą KLIK. Metoda, której nie polecam migrenowcom ;-) W przypadku dużych, prostych motywów możemy się posłużyć kalką maszynową, odrysować wzór (przy prostych liniach pomagałam sobie linijką) i wypełnić kontury farbą. Używamy do tego maluteńkiego pędzla i w razie konieczności troszkę rozcieńczamy farbę wodą. Tkanina może się lekko pofałdować, ale to nic nie szkodzi, przecież będziemy i tak utrwalać farbę żelazkiem. Kiedy farba wyschnie, możemy jeszcze poprawić niedoskonałości, nakładając gdzieniegdzie farbę ponownie. Tym samym sposobem namalowałam literki na girlandzie. Na moim profilu instagramowym zamieściłam krótki filmik z malowania - zobaczcie, jakie to banalnie proste i wyciszające zajęcie. Krótko mówiąc: chillout ;-)